Lisa stanowi straszną miłośniczką cywilizacji i gry, wprawdzie jej otwieranie – mimo usilnych prób – nie specjalnie jej zwalnia. Jednego dnia podczas przerwy słyszy, kiedy jakiś z jej zwolenników, Jimmy, recytuje poezję. Ma talent Jimmy’ego zbyt wysoki dar z losu i usiłuje przekonać o obecnym jego ojców. Skoro oni potwierdzają się nie być tym wyjątkowo zainteresowani, zatopiona w obsesji na momencie chłopca, postanawia wziąć kwestii w bezpośrednie ręce i zabrać go.