Wielkie miejskie miejscowości nie tylko wcale nie zasypiają, lecz i nie nie idą w tłu, przechodząc przeróżne obyczajowe, społeczne i delikatne procesy, które wrzucają je nie do poznania. Zarówno dla mężczyzn, którzy przebywali w nich bliskich młodych wycieczek i przeistaczali się z idealistycznych nastolatków w zimnych dorosłych. Dwaj czarnoskórzy przyjaciele Jimmie i Montgomery potrafią również uwielbiają San Francisco, jednakże nie są w kształcie powstrzymać ani napędzającego inne odmiany turystycznego szału, ani postępującej gentryfikacji części miejskich dzielnic. Gdy choć na wynik zrządzenia losu dany przez białych właścicieli lokal rodzinny Jimmiego trafia ponownie na rynek, przyjaciele instalują w nim cudowną utopię grupującą wszystkie cechy miasta, jakie marzyliśmy wziąć we wspomnieniach. Utopię nieposiadającą uprawnienia organizmu w pozbawionym sentymentu nowym świecie, ale umożliwiającą na osobną radość z zaangażowania hołdu własnej myśli i marzeniom.